Zaloguj



Licznik odwiedzin

DziśDziś305
WczorajWczoraj453
RazemRazem3296603
Chrońmy bieszczadzkie lasy
Wpisany przez Radek Michalski, Lucyna Beata Pściuk,   

Nasza stronka ma stałych czytelników z którymi jestem non stop w kontakcie. 70 % naszych Czytelników zagląda do nas co najmniej raz na tydzień. Na prośbę kilku osób przeniosłam tutaj notatki z głównej strony. Ponoć na tyle są ciekawe, że warto zachować je w niezmienionej formie Zapraszam do lektury.

 

Fot. Jernej Prosienecky

 

26 października 2014 r.

"Ważą się losy puszczy karpackiej na okres kolejnych 10 lat, w poniedziałek i wtorek odbędą się spotkania decydujące o tym czy starodrzewy i inne najcenniejsze przyrodniczo miejsca w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego będą wycięte czy też oszczędzone. Jeśli nie jest Ci obojętny los starodrzewów bieszczadzkiej puszczy, przyjdź na spotkania: 27 października, godz. 10.00, sala konferencyjna w Willi Arnika, Muczne 11. Oraz 28 października, godz. 9.00, Gminny Ośrodek Kultury w Lutowiskach, Lutowiska 74a. Radek Michalski"

Ja oczywiście apelu Radka posłucham i będę w Lutowiskach, to naprawdę ważne, abyśmy się tam pojawili w licznym gronie. Bieszczadzkie  lasy często o  charakterze naturalnym giną na naszych oczach, niedługo będzie tu sama poręba. Ich ochrona to nie wymysł ekologów, ale konieczność. Bieszczadzkie lasy są glebo i wodochronne. To także dzięki nim nie mamy w regionie powodzi. Jeden metr kwadratowy lasu o charakterze naturalnym magazynuje 2 m sześcienne wody. Mieszkańcy Bieszczadów żyją  z turystyki, goście przyjeżdżają do nas, bo w Polsce utrwalił się w dużej mierze mit dzikich Bieszczadów. Naszymi wiodącymi walorami turystycznymi są: przyroda i spuścizna kulturowa - te cudne perełki architektury sakralnej. To one nas wyróżniają w skali Europy. Tak, tak, Europy, wystarczy wejść na połoniny, albo do sanockiego skansenu, aby usłyszeć turystów mówiących w wielu językach, nawet po arabsku. W tym roku w Polańczyku Daniel w ośrodku Skalny i innych miejscach  gości 13 000 turystów z Niemiec. Proszę nie dajcie sobie wmówić, że u nas będzie rozwijać się enoturystyka - oparta na winnicach, czy turystyka konferencyjna, wypoczynkowa zaadresowana do bardzo bogatych ludzi. W tej całej podkarpackiej promocji turystyki chodzi o pozyskiwania pieniędzy i leczenie kompleksów własnej wiochy i napędzanie klientów Arłamowowi. Bieszczady są specyficznymi górami, tu przyroda odgrywa równie ważną rolę jak połoniny. Nasza oferta musi opierać się na walorach przyrodniczych. Wiem co mówię, gdybym sugerowała tym co mówią tzw. fachowcy od turystyki to padłabym z głodu. Ja jestem zawodowym przewodnikiem i piszę programy i oferty dla organizatorów. Mam non stop do czynienia z turystami, organizatorami. Od rana siedzę nad przyszłoroczną ofertą dla pewnej szkoły z województwa mazowieckiego. Tygodniowa zielona szkoła, jestem już po wstępnej rozmowie z nauczycielką. Główne punkty programu: wycieczka górska na Połoninę Wetlińską, warsztaty fotografii przyrodniczej w Leszczowatem, wizyta: w ośrodku szybowcowym w Bezmiechowej, rezerwatach: Sobień i Koziniec, pomniku przyrody nieożywionej Kamień Leski,  pokazy ptaków drapieżnych. Podobnych ofert na kwiecień-maj napisałam już kilka. Proszę nie dajmy się zwariować i dbajmy o to z czego żyjemy. Proszę zwróćcie uwagę jeszcze na jedno. My Polacy jesteśmy coraz biedniejsi, nie stać nas na luksusy, na wchodzie jest konflikt, wycieczki zagraniczne padły, prawie nikt na nie nie jeździ. Tylko oferta przyrodnicza i kulturowa zdobywa klientów. Jeżeli nie chcecie chronić przyrody tylko dlatego, że jest czym wyjątkowym, to nasza karpacka spuścizna to proszę chrońmy ją z powodów komercyjnych. Bez niej po prostu zostaniemy bez środków do życia.

 

Fot. Andrzej Banach Na stokach Korbani

 

29 października 2014 r

Wczoraj wzięłam udział jako jednoosobowy czynnik społeczny w naradzie techniczno-gospodarczej Nadleśnictwa Lutowiska, debatowano nad planem zagospodarowania lasu przygotowanym przez Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej Oddział w Przemyślu. Do Lutowiska pojechałam, bo bałam się, że powtórzy się szopka z Nadleśnictwa Bircza. Nie brałam udziału w tamtejszym spotkaniu w sprawie działania i zasad ochrony Leśnego Kompleksu Promocyjnego "Lasy Birczańskie" , ale znam je z opowieści i z tej żenującej manipulacji faktami jaką nam zafundowali  leśnicy przy pomocy Radia Rzeszów. Ponoć ekolodzy byli za zakazem wejścia do lasu, naprawą dróg itd. Moje obawy były w dużej mierze płonne, nie wiem do końca czy jestem w stanie dobrze naradę  zrealacjonować. Przede wszystkim byłam tam jedynym laikiem, leśnicy, ekolodzy to profesjonaliści często z dorobkiem naukowym  posługujący się niezrozumiałym dla mnie hermetycznym żargonem. Pierwszy głos zabrał Nadleśniczy Marek Bajda, części jego sprawozdania nie zrozumiałam, ale to co byłam w stanie ogarnąć zachwyciło mnie. Potraktowałam je jako znakomite szkolenie i prostowanie mojej często koślawej wiedzy odnośnie leśnictwa. Podsumowując jego wystąpienie mogę powiedzieć jedno. To jest las gospodarczy i tego nic nie zmieni. Szkoda tylko, że na terenie Nadleśnictwa pozyskuje się aż 100 000 m 3 drewna. Mimo wszytko leśnicy starają się chronić przyrodę. Nie do końca jest to ich dobra wola, ale są pewne rozwiązania prawne, które wymuszają  ochroniarskie zachowania. Prawdę powiedziawszy ciut bawiła mnie do tej pory Europejska Sieć Ekologiczna Natura 2000, wczoraj jednak odkryłam jakim dobrodziejstwem jest dla przyrody. O los bieszczadzkiego lasu nie jestem spokojna. Jest on w dobrych rękach. To fakt. Skoro jet jeszcze co chronić to przecież zasługa leśników. Z drugiej strony mamy do czynienia nie z klasycznym lasem gospodarczym tylko w jakiejś mierze z reliktem puszczy karpackiej. Świadczą o tym badania Radka Michalskiego, który odkrył na terenie Bieszczadów gatunki wskaźnikowe dla lasów pierwotnych np.owady saproksyliczne występujące tylko w trzech miejscach w Polsce: w Puszczy Białowieskiej, lasach Turnicy i w Bieszczadach.  52 % lasów Nadleśnictwa to lasy naturalne. Oczywiście, wołałabym aby nie były traktowane jako las gospodarczy. Pragnę aby objęto je ochroną prawną. Nie mam na jednak żadnego wpływu, park narodowy nie zostanie powiększony. Zauważyłam, że leśnicy sami z siebie chcą chronić najcenniejsze partie lasu, szczególnie te, gdzie jest bardzo duże nagromadzenie cennych walorów przyrodniczych. Najlepszym przykładem jest objęcie taką nieformalną ochroną 7 ha stanowiska brodaczki, bardzo rzadkiego porostu występującego często na terenie Nadleśnictwa już poza obszarem objętym ochroną naturową. Miałam też swoje uwagi, przede wszystkim kierowałam się tym co mówią turyści i Koledzy z grup. Najwięcej skarg jest na prace leśne, przede wszystkim wycinki  prowadzone obok szlaków. Postulowałam wyłączenie otoczenia szlaków z intensywnych prac związanych z pozyskiwaniem drewna. Niestety, jest to niemożliwe. Przede wszystkim nie ma takich rozwiązań prawnych. Poza tym na terenie Nadleśnictwa Lutowiska jest bardzo gęsta sieć szlaków pieszych, konnych i rowerowych. Zrobienie 100 m bariery pomiędzy szlakiem, a pracami wyłączyłoby 1/5 nadleśnictwa z działań gospodarczych. Mimo to z uporem maniaka pozostanę przy swojej prośbie, ale ograniczę ją do kilku szlaków na terenie LKP "Lasy Bieszczadzkie". No może dwóch, pięciu ścieżek dydaktycznych, koniecznie Dwernik Kamień.  Leśnicy jeżeli chodzi o udostępnienie lasów turytom odwalają kawał dobrej roboty, ich ścieżki są pielęgnowane, infrastruktura szlakowa i turystyczna jest naprawdę zadbana  (nadleśnictwa mają taki obowiązek  dbania o stan szlaków wynika z planu zagospodarowania) więc może jako gest dobrej woli, pozostawiliby otoczenie kilku szlaków bez zmian w krajobrazie. Nie mówię tu o wycinaniu martwych drzew, bezpieczeństwo ludzi jest sprawą najważniejszą. Kilkanaście miesięcy temu spróchniały buk zwalił się na szlak w Bieszczadzkim Parku Narodowym. Cudem uniknęliśmy wypadku,  mogło  zginąć nawet kilkanaście osób, w okolicy drzewa były aż trzy grupy zorganizowane. Jak wspomniałam wyżej nie potrafię ustosunkować się do planów pozyskania, dla mnie to czarna magia, jutro Radek Michalski coś na ten temat skrobnie. Ja mogę opowiadać o tutejszej przyrodzie, a ta na terenie Nadleśnictwa Lutowiska jest wprost bajeczna. Będzie na pewno chroniona, częściowo, bo częściowo, ale zawsze, tutejsza przyroda . Powstają dwa nowe rezerwaty, pomniki przyrody ożywionej, z prac są wyłączona ostoje itd. No i najważniejsze powiódł się program ochrony czynnej węża Eskulapa, na terenie nadleśnictwa jest ok. 250 osobników. W tym roku "odłowiono" młode, tegoroczne węże.  O wyjątkowych walorach przyrodniczych wspomnę później. Warto wiedzieć, że to obszar chroniony w ramach Parku Krajobrazowego Doliny Sanu będącego otuliną Bieszczadzkiego Parku Narodowego, wraz z parkiem wchodzą w skład Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery "Karpaty Wschodnie" i Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000 - dyrektywa ptasia i siedliskowa. Są tu i rezerwaty, zapraszam do rezerwatu "Śnieżyca wiosenna w Dwerniczku"

http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=115&Itemid=116

 

Fot. Robert Mosoń Śnieżyca wiosenna

 

"Wrażenia ze spotkań dotyczących projektowanych nowych Planów Urządzenia Lasu dla nadleśnictw Stuposiany i Lutowiska na lata 2015-2024:
Ogólnie zaskakuje bardzo wysokie planowane pozyskanie drewna. Dla Stuposian, planowane roczne pozyskanie na poziomie 115,2% rocznego przyrostu określanego wg. tabel prognostycznych. Jest większe o 28,5% od pozyskania w poprzednich 10 latach, które również było bardzo intensywne. Niepokój budzi planowana przebudowa drzewostanów świerkowych - istnieją hipotezy że świerk został wprowadzony na tym terenie sztucznie, jednak są też głosy naukowców, że nie wszędzie. Świerczyny na terenie nadleśnictwa są tymczasem istotnym miejscem występowania bardzo rzadkiego w skali Unii Europejeskiej dzięcioła trójpalczastego. Intensywna przebudowa świerczyn może mieć negatywny wpływ na populacje dzięciołów. Dziwi też planowanie pozyskania drewna w obszarze projektowanych rezerwatów "Las Bukowy pod Obnogą" oraz "Przełom Wołosatego" - wg. mnie w miejscach gdzie planuje się tworzenie rezerwatów przyrody nie powinno się pozyskiwać drewna, przynajmniej do czasu gdy nie zostanie zatwierdzony plan ochrony rezerwatu. Obszar nadleśnictwa Stuposiany wchodzi w skład tzw Leśnego Kompleksu Promocyjnego - specjalnej formy, której priorytetem jest edukacja ekologiczna i promocja lasów w społeczeństwie, pozyskanie drewna jest w nim formalnie na jednym z ostatnich miejscu, tymczasem w nowym planie urządzenia lasu pozyskanie jest zdecydowanie priorytetem. To jaki będzie nowy Plan Urządzenia Lasu będzie miało bezpośrednie przełożenie na to jak Bieszczady będą postrzegane przez turystów - czy będzie to jeszcze "puszcza karpacka" ze starymi bukami i jodłami, dom dla gatunków których w zachodniej Europie już nie ma, czy też fabryka drewna.
Bieszczady to wizytówka województwa Podkarpackiego, szczególnie okolice Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Pozyskanie drewna powinno być zrównoważone - powinno zaspokajać potrzeby lokalnej społeczności i lokalnego niewielkiego przemysłu drzewnego a surowiec drzewny nie powinien być towarem "eksportowym". Planowane roczne pozyskanie drewna w nadleśnictwie to zaledwie 0,14% pozyskania przez całe Lasy Państwowe w Polsce - czyli to czy to będzie 0,14% czy np. 0,07% nie ma większego wpływu na globalną podaż drewna. Tymczasem może mieć olbrzymie znaczenie dla biznesu turystycznego - czy turyści zamiast starych drzew będą oglądać świeże pieńki i chodzić po wiórach. Wg mnie nie powinno się zwiększać już zbyt wysokiego pozyskania drewna, i nie powinno się pozyskiwać w najcenniejszych przyrodniczo drzewostanach - wycinać starodrzewów. Nie powinno się dawać priorytetu gospodarce leśnej w tak turystycznym miejscu jakim są Bieszczady.
Podobnie, niestety wygląda sytuacja w Nadleśniectwie Lutowiska - planowane pozyskanie na poziomie 105% rocznego przyrostu określanego wg. tabel prognostycznych.
Krokiem zdecydowanie niewystarczającym, chociaż w dobrą stronę są zapisy o nie wycinaniu drzew przy potokach, brakuje jednak doprecyzowania, w metrach od koryta szerokości strefy wyłączonej z gospodarki - ogólne zapisy są nieweryfikowalne. Pozytywnym choć również daleko niewystarczającym pomysłem jest zapis o pozostawianiu 5% powierzchni wydzielenia w którym prowadzona jest rębnia.
Podczas spotkania w Lutowiskach padł bardzo dobry moim zdaniem pomysł - Pani Lucyny Pściuk o pozostawianiu stref bez pozyskania drewna wzdłuż szlaków turystycznych - dla poprawy wizerunku bieszczadzkich lasów. Jako przedstawiciel Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze, prezentowałem opracowany razem z WWF Polska, raport z ostatnich 2 lat badań przyrodniczych na terenie tych 2 nadleśnictw. Zgodnie z wynikami - zachowały się tu nieliczne miejsca, z gatunkami wskaźnikowymi dla lasów pierwotnych, takimi jak zagłębek bruzdkowany czy bezlist okrywowy. Naszą propozycją było wyłączenie okolic miejsc występowania najbardziej zagrożonych gatunków z pozyskania drewna - jako jedyną możliwość ich przetrwania. Ponadto, proponowaliśmy by strefy wyłączeń wzdłuż potoków były nie mniejsze niż 30m od koryta potoku - jest to propozycja kompromisowa bowiem, przy potokach z jednej strony pozyskuje się niebezpiecznie i najtrudniej a z drugiej, najczęściej są to najcenniejsze przyrodniczo miejsca. Na terenie tych nadleśnictw jest za mało wielkowymiarowego martwego drewna dla przetrwania gatunków z nim związanych - propozycja by zostawiać w lesie martwe stojące i leżące drzewa (nie jest to marnotrawtwo, są one jedynym miejscem występowania dla wielu zagrożonych wyginięciem gatunków).
Konsultacje planów urządzenia lasu są w toku, będzie możliwość jeszcze zabrać w nich głos.
pozdrawiam
Radek Michalski
Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze
Leszczawa Dolna 16, 37-740 Bircza

http://www.dziedzictwoprzyrodnicze.pl

 

Fot. Jernej Prosienecky

 

8 listopada 2014 r. Ostatnio żyłam naradą leśników w Lutowiskach. Zresztą nie tylko ja, temat stał się dość popularny. Najwięcej zapytań miałam odnośnie gatunków wskaźnikowych dla lasów o charakterze pierwotnym. Prawdę powiedziawszy ten temat i mnie zafascynował, poprosiłam Radka Michalskiego o pomoc. Oto Jego odpowiedź. "Kłoda martwej jodły o średnicy 190cm (!), znajduje się w zachodniej części Otrytu w Nadleśnictwie Lutowiska, na niej znaleziony był zagrożony wyginięciem w skali Unii Europejskiej chrząszcz - ponurek Schneidera, gatunek wskaźnikowy dla lasów pierwotnych. Obecnie w Polsce gatunek występuje jedynie w Puszczy Białowieskiej, nielicznie w Świętokrzyskim Parku Narodowym oraz nielicznie w Bieszczadach (znane jedynie 2 miejsca występowania) i na Pogórzu Przemyskim - okolice projektowanego Turnickiego Parku Narodowego. Istnieje pilna potrzeba wyłączenia z pozyskania drewna lasu znajdującego się wokół stwierdzenia - w promieniu około 500m. W skali nadleśnictwa wyłączenie z pozyskania tych 2 stanowisk to 1% powierzchni jaką zarządzają. ". Temat ochrony naszych, bieszczadzkich lasów wzbudził zainteresowanie, kilku stałych Czytelników poprosiło mnie o zachowanie notatek. Przemyślałam to, prawdę powiedziawszy mi także bardzo zależy aby ten temat  został nagłośniony. Mamy coś wyjątkowego, jeszcze w dużej mierze krainę ssaków i ptaków puszczańskich, musimy ją chronić. Nie mam wątpliwości, że ochrona bieszczadzkiej przyrody jest naszym obywatelskim obowiązkiem.

 

Fot. Paweł Stanoch Okolice rezerwatu "Hulskie"

 

Polecam Łopiennik i bieszczadzkie lasy

http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=139&Itemid=274

Międzynarodowy Rezerwat Biosfery "Karpaty Wschodnie"

http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=223&Itemid=230

 

Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Rezerwat "Sine Wiry"

 

Nasza strona www.grupabieszczady.pl jest powiązana z grupami na facebooku. Mamy ich kilka, na wszystkich dobrze bawimy się ale tylko kilka tętni życiem. Najbardziej popularna jest grupa, a raczej forum bieszczadzkie https://www.facebook.com/groups/grupa.bieszczady/ , tętni życiem, tworzymy już zintegrowaną społeczność, połączyła nas pasja i miłość do naszej części Karpat. To spełnienie naszych, a przede wszystkim moich marzeń, udało mi się stworzyć bieszczadzką  platformę informacyjną, wśród nas są turyści, mieszkańcy regionu, dziennikarze, artyści, naukowcy, samorządowcy itd. Druga grupa o której chcę wspomnieć to ta poświęcona Beskidowi Niskiemu https://www.facebook.com/groups/278404572261928/ ta ma ciut inny charakter, ostatnio non stop sprzeczamy się ze sobą, a nawet są tu wojenki podjazdowe. Trzecia perełka to Polska niezwykła   wyjątkowo piękny gadulec, ciągle tu coś dzieje się, "buzie" nam nie zamykają się https://www.facebook.com/groups/494010277310428/ Nie wszystkie grupy okazały się hitem, komercyjna siostra grupy bieszczadzkiej Bieszczady noclegi  https://www.facebook.com/groups/403982863019427/ może nie jest niewypałem, ale cieszy się powodzeniem. Z założenia miało to być miejsce komercyjnych wpisów, mimo to zapraszam i na nią. Mamy jeszcze "dzieciątko" grupę Karpaty https://www.facebook.com/groups/778655515479626/ , która powstała kilka miesięcy temu. Jest ciekawa, być może i ona będzie kiedyś tętnić życiem. Mamy i fan coś tam Grupa Bieszczady, w założeniu miał to być serwis karpacki, miejsce kontaktu Czytelników z nami. Jeszcze kilka tygodni tętniła życiem ale teraz serwis społecznościowy ją blokuje, niegdyś docierała czasami do 10 000 osób, teraz do 1-3 000. https://www.facebook.com/grupabieszczady Jednym z  aspektów naszej bytności w świecie wirtualnym jest promocja Bieszczadów, gór i młodych duchem talentów. Tu będę wrzucać zdjęcia cieszące się największą popularnością na grupach.

 

Fot. Robert Mosoń Pomnik przyrody nieożywionej  na Potoku Olchowieckim

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

...................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

.............

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

..................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

.......................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

...................

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

........