Informator turystyczny
Szlaki
Przewodnik
Flora i fauna
Aktualności
Bibliografia
Miejscowości
Miejscowości widmo
Ścieżki przyrodnicze
Ścieżki dydaktyczne
Rezerwaty
Karpaty słowackie
Historia
Beskid Niski
Zaloguj
Licznik odwiedzin
![]() | Dziś | 297 |
![]() | Wczoraj | 628 |
![]() | Razem | 3327846 |
Koziniec |
Wpisany przez Lucyna Beata Pściuk | |
Okolice Jeziora Myczkowieckiego są cenne pod względem przyrodniczym, znajdują się tu trzy rezerwaty leśne: "Koziniec", "Nad Jeziorem Myczkowieckim" i "Przełom Sanu pod Grodziskiem". Wszystkie powstały jeszcze przed siecią Natura 2000, która bez wątpienia jest w naszym regionie antyinwestycyjna. Nie wiem ile jest prawdy w tym, że powstanie rezerwatów było próbą ochrony spuścizny przyrodniczej przed zakusami inwestorów. A zakusy, były, oj były. Nawet po powołaniu rezerwatów podnosiły się głosy inwestorów i miejscowych aby zdjąć ochronę rezerwatową i pozwolić np. na budowę wyciągu narciarskiego na Berdzie.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Jezioro Myczkowieckie po jednej stronie rezerwat "Koziniec", a po drugiej "Nad Jeziorem Myczkowieckim", a na horyzoncie obok zapory w Myczkowcach rezerwat Grodzisko, a pod nim rezerwat "Przełom Sanu pod Grodziskiem".
Na szczęście te najcenniejsze pod względem przyrodniczym fragmenty Gór Sanocko-Turczańskich przetrwały. Obserwując okolicę Jezior jasno widać jakie byłyby konsekwencje braku ochrony. Obiekty turystyczne, przeważnie domki noclegowe mnożą się w okolicy jak grzyby po deszczu pokrywając obrzeże zbiornika wodnego. Bóbrka powoli przekształca się ze wsi w osadę turystyczną oferującą setki miejsc noclegowych. Sądząc po licznych wywieszkach informujących o wolnych pokojach tylko część z nich jest zajęta przez turystów nawet w wakacje. Sam rezerwat "Koziniec" jest wciśnięty pomiędzy kilka ośrodków wypoczynkowych.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska
Koziniec (521 m) tylko częściowo jest objęty ochroną rezerwatową, kamieniołom w chwili obecnej jest własnością prywatną. Od lat m.in. herpetolodzy starają się o powiększenie rezerwatu o były kamieniołom. Niestety, bezskutecznie. A szkoda, bo to odsłonięcie fliszu karpackiego jest porośnięte cenną roślinnością, często tu można spotkać rośliny chronione, w tym kserotermiczne. Ta część Kozińca najbardziej jest narażona na zniszczenie, szczególnie przez miejscową młodzież, która non stop jeździ tu quadami, motorami crossowymi, a nawet terenówkami. Wykorzystują w tym celu nie tylko starą drogę kopalnianą. Ze szczytu kamieniołomu rozciąga się wyjątkowo piękna panorama na oba zbiorniki wodne i majaczące w oddali Bieszczady.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska
Przyjrzyjmy się proszę budowie geologicznej masywu Kozińca. Tu leży podstawa wielu botanicznych niespodzianek. Mateusz Wrona "Piaskowce z Ostrego w kamieniołomie w Bóbrce": "Kamieniołom zlokalizowany jest w Bóbrce, na południowo- http://www.mos.gov.pl/g2/big/2009_06/d52b0323afdb0f0242585649e1d934c6.pdf
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska
Reasumując Koziniec jest zbudowany jest z fliszu karpackiego - zespołu naprzemianległych warstw skalnych składających się z zlepieńców, piaskowców, arkoz itd. To dno praoceanu Tetyda, które zostało sfałdowane i wydźwignięte w czasie ruchów górotwórczych alpejskich. Flisz "rodził" się w basenie sedymentacyjnych do którego z lądu spływały drobno - lub gruboziarniste osady. Jest zbudowany w głównej mierze z piaskowców, które powstały wskutek cementacji piasków przez różnego rodzaju lepiszcza. W zależności od lepiszcza wyróżnia się piaskowce ilaste, wapniste, żelaziste, dolomitowe. Koziniec budują piaskowce krośnieńskie które mają spoiwo wapienne lub margliste. I tajemnica geologiczno-botaniczna tego zakątka naszego regionu rozwiązana.
Fot. Robert Mosoń
Poza rezerwatem rośnie coś wyjątkowo ciekawego, coś o czym w oficjalnych materiałach nic nie znalazłam. Na kamieniołomie występuje jedno z nielicznych, być może naturalnych, stanowisk rokitnika zwyczajnego - bardzo rzadkiego krzewu z rodziny oliwkowatych. Oczywiście roślina objęta jest ochroną. Naturalnych stanowisk rokitnika nie ma w Polsce zbyt wiele, znane są z Wybrzeża i miejsca przy ujściu Wisły. To jeszcze nie koniec niespodzianek. W innej części masywu Kozińca, na Michałowcu znajduje się duże stanowisko olchy zielonej zwanej też kosą. Ma niewyjaśnione pochodzenie, jest to najniżej położone i najbardziej na północ wysunięte stanowisko tego gatunku w naszym regionie. Olcha kosa to ta którą spotykamy na połoninach powyżej 850 m n.p.m.
Fot. Robert Mosoń Rokitnik pospolity na Kozińcu
Rezerwat częściowy, fitocenotyczny "Koziniec " o powierzchni 28,68 ha został utworzony decyzją Wojewody Podkarpackiego ( Dz. Urz. Woj. Podkarpackiego 04.42.445 ) 9 maja 2004 r. Celem ochrony jest zachowanie ze względów naukowych, dydaktycznych, przyrodniczych i krajobrazowych fragmentów zalesionego zbocza góry Koziniec z licznymi odsłonięciami skalnymi oraz stanowiskami rzadkich i chronionych gatunków roślin oraz zbiorowisk kserotermicznych.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Rutewka zdrojówka
Rezerwat znajduje się w Górach Sanocko-Turczańskich w powiecie leskim, w gminie Solina na terenie dwóch miejscowości Bóbrka i Myczkowce. Przynależy do Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne, to leśnictwo Orelec. Pod podnóżem Kozińca biegnie wyjątkowa malownicza, godna polecenia droga łącząca Myczkowce z Bóbrką. Trasę tę można pokonać także wozami traperskimi, po raz pierwszy jechałam nimi w 2015 r. i wrażenia naprawdę ciekawe. Wozy traperskie to program dla grup zorganizowanych, w ofercie jest przejażdżka na trasie Bóbrka-Myczkowce- bród na Sanie-cudowne źródełko w Zwierzyniu. Tą drogą biegnie także szlak rowerowy.
Fot. Robert Mosoń
Jadąc drogą warto zwrócić uwagę na ustabilizowane usuwisko. W Bieszczadach mamy dobre zabezpieczenia przeciwpowodziowe. Wszak Zespół Elektrowni Wodnych Solina-Myczkowce na który składają się dwie zapory, dwa zbiorniki wodne i dwie elektrownie powstał aby chronić dolinę Sanu przed powodziami. Naszym problemem są usuwiska występujące w całych Karpatach Fliszowych. Ich przyczyną jest budowa geologiczna i warunki klimatyczne. Naprzemianlegle warstwy piaskowca i łupków pod wpływem wody zarówno powierzchniowej jak i wgłębnej przy podcięty stoku zsuwają się. Kłania nam się grawitacja, nasączone wodą piaskowce zjeżdżają po łupkach zwanych w naszym regionie kaczym mydłem. Stabilizacja usuwiska jest trudna i kosztowna, fragment drogi był kilkakrotnie wzmacniany. Dopiero kompleksowe zabezpieczenie poskutkowało: obok drogi powstała w głębi ziemi betonowa ściana, całe wzgórze ostało odwodnione, a zbocza Kozińca nad drogą zostały zabezpieczone kamieniami w siatkach.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska
Rezerwat jest udostępniony turystycznie. Mówiąc wprost cała ta okolica jest upstrzona licznymi ścieżkami spacerowymi. Ja polecam dobrze wydeptaną ścieżkę biegnącą granią Kozińca, wchodzi się na nią w kamieniołomie w Bóbrce, a wychodzi w ośrodku wypoczynkowym w Myczkowcach. Czas przejścia do godziny. Równie ciekawy jest fragment ścieżki gminnej zwanej Błękitną Łezką, wprowadza ona turystów na Koziniec z drogi Bóbrka-Myczkowce, a sprowadza kamieniołomem. Podejście na Koziniec jest strome. Polecam ścieżkę spacerową Niebieska Łezka, ma ona kształt pętli i wiedzie z Soliny do Myczkowiec i z powrotem do Soliny. Czas przejścia ok. 5 godz., dzięki niej można poznać wszystkie rezerwatu otaczające Jezioro Myczkowieckie.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska
Pod względem przyrodniczym, w tym botanicznym rezerwat jest fascynujący. Mamy tu dwa piętra roślinno-kliamtyczne: piętro pogórza i piętro regla dolnego. Piętro pogórza porasta m.in. grąd subkontynentalny, a piętro regla niekojarząca się zupełnie z naszym regionem ... ciepłolubna buczyna storczykowa. To właśnie ona jest tą ciekawostką dendrologiczną, botaniczną. Ma ona charakter reliktowy, podobne można spotkać w Pieninach. Tu także warto wrócić uwagę na osobliwość rezerwatu czyli lepnicę gajową, która także głównie rośnie w Pieninach.
Fot. Marcin Scelina Lepnica gajowa
Koziniec jest masywem dziwacznym pod względem dendrologicznym. U jego podnóża rośnie szpaler robinii akacjowych zwanych potocznie akacjami, powyżej mamy grąd składający się z grabów, lipy drobnolistnej, brzozy z domieszką dębu szypułkowego, klonu, jaworu no i pięknych czereśni ptasich. W partiach szczytowych rośnie dobrze wykształcona buczyna karpacka. Strome a w niektórych miejscach urwiste grzbiety Kozińca z licznymi wychodniami skalnymi, przepaściami, półkami skalnymi porasta jaworzyna górska i ciepłolubna buczyna storczykowa z płatami roślinności kserotermicznej. Na szczególną uwagę zasługują w partii szczytowej rosnące nad urwiskiem wiszące drzewa. To lipa drobnolistna, którą grawitacja pozbawiła części podłoża. W okolicach kamieniołomu mamy wtórną sukcesję leśną. No i ten rokitnik i olcha zielona.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Buczyna karpacka
Pod względem botanicznym jest bogaty, występuje tu 205 gatunków roślin naczyniowych, w tym 25 gatunków chronionych. Licznie jest reprezentowana flora górska - 30 gatunków, w tym dolnoreglowych 23, a ogólnogórskich 7. Rośnie tu m.in. przetacznik górski, kozłek bzowy, żywokost sercowaty, starzec gajowy, starzec Fuchsa, bez koralowy, szałwia lepka, przynęt purpurowy, lepiężnik biały, tojeść gajowa, sałatnica leśna, świerząbek orzęsiony. Rezerwat szczególnie pięknie wygląda wiosną, gdy kwitnie tu multum geofitów, w tym łany śnieżycy wiosennej w ekotypie karpackim.
Fot. Robert Mosoń Goryczuszka orzęsiona (goryczka orzęsiona) Gentianella ciliata (L.) Borkh
Rezerwat słynie z licznych storczyków. Można tu spotkać m.in.: buławnika wielkokwiatowego, kruszczyka szerokolistnego, listerię jajowatą, gnieźnika leśnego. Prawdę powiedziawszy niepotwierdzone do końca jest występowanie na Kozińcu ciepłolubnej buczyny storczykowej. To stanowisko nie figuruje w żadnym znanym mi naukowym opracowaniu, informację znalazłam tylko w operacie, czyli planie ochronnym rezerwatu. Niewątpliwie naukowcy powinni bliżej przyjrzeć się rezerwatowi "Koziniec".
Fot. Marcin Scelina Gnieźnik leśny
Rezerwat jest piękny o każdej porze roku, osobiście najbardziej lubię go wczesną wiosną, kiedy budzi się przyroda do życia. Drewa są jeszcze bezlistne, więc ze ścieżki biegnącej grzbietem Kozińca można dojrzeć przepiękne panoramy na Jezioro Myczkowieckiem, przepaście poniżej, dno lasu pokryte jest kwieciem. Najpierw kwitną śnieżyczki przebiśniegi, potem śnieżyca wiosenna w ekotypie karpackim, następnie cebulica dwu - i trójlistna, miodunka ćma, a następnie żywiec gruczołowaty, szczawik zajęczy, endemiczna sałatnica leśna, lilia złotogłow i wiele,wiele innych. U podnóży, gdzie jest wilgotniej pojawiają się lepiężniki, śledziennica skrętolistna.
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Śnieżyczka przebiśnieg
Pod względem faunistycznym rezerwat jest naprawdę ciekawy. Nie spotkałam się z wynikami badań dotyczących tutejszych owadów. Jeżeli chodzi o ssaki to tak mały rezerwat nie ma prawie żadnego znaczenia, jest częścią terytorium np. wielkich drapieżników. Mimo iż masyw Kozińca otoczony jest licznymi ludnymi wsiami to można tu spotkać ślady bytowania niedźwiedzia, wilka, rysia i żbika. Stałymi bywalcami rezerwatu bardzo spotykanymi zimą są sarny, lisy. Można spotkać jelenie, kuny leśne, borsuki, dziki, łasicę łaskę.
Fot. Mariusz Strusiewicz Borsuk
Okolice rezerwatu to raj dla herpetologów. Często tam bywam z grupami, czasami prowadzę sama lub z Kolegami warsztaty i prawdę powiedziawszy zawsze coś ciekawego tu zobaczę. Najczęściej spotykam płazy: kumaki górskie, żyją one w tych kałużach zrobionych przez quady i salamandry. Bywa, że spotykam i rzekotki drzewne. Na Kozińcu żyje mnóstwo jaszczurek: padalców, zwinek i żyworodnych.
Fot. Mariusz Strusiewicz Padalec nasza beznoga jaszczurka jest często mylony z wężami
Na pewno nie ma tu jaszczurki zielonej. Prawdę powiedziawszy sama przyczyniłam się do rozsiewania informacji o rzekomym występowaniu tego gatunku jaszczurki. Jak większość amatorów nie wzięłam pod uwagę wielu czynników m.in. środowiska w którym występuje dany gatunek. Solina Sanu słynie z tego, że u naszych gadów występuje duża zmienność osobnicza i część samców jaszczurki zwinki może przypominać samce zielonej. W okolicy występują ? (tego do końca nie jestem pewna, może lepiej użyć czasu przeszłego) wszystkie rodzime gatunki węży. Mamy tu: żmije zygzakowate w trzech odmianach barwnych: szarej, brązowej i czarnej, gniewosza plamistego zwanego miedzianką, zaskrońca zwyczajnego w kilku odmianach barwnych i węża Eskulapa. Te dwa ostatnie gatunki były u nas niegdyś zwane dobrymi gadami i hodowane w domach. http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=98&Itemid=109
Fot. Rafał Robert Dudek Gniewosz plamisty jego stanowisko stwierdzono obok rezerwatu
Wąż Eskulapa jest gatunkiem skazanym na wyginięcie. Ten największy w Europie występuje tylko w Bieszczadach, ostatnia inwentaryzacja wykazała, że żyje u nas w granicach 200 osobników. Ich areał występowania gwałtownie kurczy się. Można było spotkać go w całej dolinie Sanu. Także w okolicy rezerwatu Koziniec. Wąż Eskulapa jest często mylony z melanistycznym czy flawinistycznym zaskrońcem. Odkąd w pobliżu rezerwatu zaobserwowałam zaskrońca mistrzowsko wspinającego się po kilku źdźbłach trawy, a potem po gałęziach stwierdziłam, że nie więcej nawet nie będę próbować odróżniać tych dwóch gatunków po wyglądzie. Jak nie po wyglądzie to może po zachowaniach obronnych. Są one różne u obu gatunków. Waż Eskulapa to silny gad, który broniąc się potrafi wyrzucać przednią część ciała, kąsać odpędzając w ten sposób drapieżnika czy człowieka. Potrafi także owinąć się wokół ręki i silnie ją ścisnąć. Gdy ma tylko szansę to jak każdy wąż szybciutko zmyka nam z drogi.
Fot. Bogusław Mitan Wąż Eskulapa
Prawdę powiedziawszy uwielbiam obserwować zaskrońce. Mają wyjątkowe zdolności aktorskie, bardzo bogaty wachlarz zachowań obronnych. Oczywiście, jak wszystkie węże ratują się przede wszystkim ucieczką. Zaskrońce są doskonałym pływakami, lubią środowisko wodne, więc znikają zarówno wśród roślinności, w wodzie, czy nieźle wspinając się po drzewach. Potrafią bardzo długo trwać w bezruchu. Ostatnio w okolicy rezerwatu pokazywano mi "służbową" panią zaskroniec. Piękna, szara, dawno nie widziałam tak olbrzymiego węża, ma z 130 cm, pupilek pracowników, więc szanse, że przeżyje są naprawdę duże. Pani zaskroniec potrafiła przyglądać mi się bez ruchu przez kilka minut. Na pewno nie wzięłabym tego węża do ręki. Zagrożony potrafi z kloaki wyrzucić bardzo cuchnącą ciecz, której nie można łatwo zmyć. No i umiejętności aktorskie. Idę sobie z grupą, wtem napotykam nieszczęsnego węża, nienaturalnie powyginanego, z otwartym pyskiem z językiem na wierzchu. Na pierwszy rzut oka przed śmiercią cierpiał katusze. Przeszliśmy, odwracam się i ... zaskroniec błyskawicznie odżywa i ucieka w lepiężniki. Potrafią także wydzielać w czasie zagrożenia krew z błon śluzowych, ponoć wygląda to porażająco. Niektóre osobniki usiłują w czasie ataku przybrać pozę kobry rozszerzając i spłaszczając głowę.
Fot. Mariusz Strusiewicz Zaskroniec zwyczajny (Natrix natrix)
Teoretycznie polskie gatunki węży nie powinny występować w tym samym miejscu, ich środowisko występowania bardzo różni się. Największy miłośnik ciepła gniewosz plamisty preferuje gołoborza, kamieniołomy, murawy kserotermiczne, czyli miejsca bardzo nasłonecznione. Ten gatunek przy temperaturze 10 stopni przestaje być aktywnym. Przy prezentacji tego gatunku muszę poruszyć sprawę pewnego mitu. Wąż Eskulapa uchodzi na dusiciela. Nie jest to prawdą. Wraz z zaskrońcem i gniewoszem należy do rodziny węży właściwych. Oczywiście, zabija zdobycz dusząc ją splotami swego ciała. Podobnie postępuje gniewosz plamisty.
Fot. Rafał Robert Dudek Gniewosz plamisty (Coronella austriaca) jak każdy wąż znakomicie się wspina
Zaskrońce lubią mokre środowisko, żyją w pobliżu rzek, stawów, wśród rozlewisk, mokradeł, torfowisk. Zaś wąż Eskulapa uwielbia obrzeża lasów, nasłonecznione polany, butwiejące drzewa, łąki z niską roślinnością. No i domki wczasowe w Bieszczadach, czasami mieszka z ludźmi w domach. Do legendy już przeszedł pewien młodziutki wąż Eskulapa który chciał zsunąć się z dachu domu typu brda (ma schodzące w dół bardzo strome dachy) i spadł ...na głowę turystki. Ale działo się, biedny gad przeżył, gorzej było z kobietą, trzeba było wzywać karetkę pogotowia. Żmija zygzakowata ponoć lubi suche tereny, nasłonecznione stoki, pobocza dróg, urwiska skalne. Ja osobiście jednak najczęściej spotykam się ze żmijami ...na torfowiskach wysokich.
Fot. Marek Kusiak Strach ma wielkie oczy, czyli żmija zygzakowata w odmianie barwnej brązowej
Dla ornitologów okolice Jeziora Myczkowieckiego to raj. Zarówno w sezonie letnim jak i zimą. Jezioro Myczkowieckie jest z jednym z ważniejszych w Bieszczadach w regionie miejsc zimowania ptaków wodnych. Ponoć można tu zimą spotkać 37 gatunków. Od najczęściej widywanych łabędzi niemych po "egzoty" typu kormorany. To z tymi ostatnimi walczą wędkarze. W sumie w tym roku to była hucpamababra. Były fantomy, było strzelanie, poszło na to masę kasy ale nikt nie widział kormorana. Wydano także zgodę na odstrzał, został zabity jeden osobnik na Jeziorze Solińskim. Okolica dzięki mozaikowości terenu jest świetnym miejscem dla ornitofauny, gdyż są tu dobre warunki zerowe i miejsca gniazdowania zarówno dla ptaków synantropijnych jak i puszczańskich. W okolicy kamieniołomu można prawie zawsze usłyszeć śmiejące się dzięcioły czyli zielonosiwe, dojrzeć dzięcioła czarnego.
Fot. Robert Nowakowski Pierwiosnek
Opracowanie Lucyna Beata Pściuk przewodnik górski, pilot wycieczek 502 320 069 Polecam nasze usługi przewodnickie - cena od 250 zł netto, od 350 brutto faktura VAT. Programy wycieczki przygotowuję indywidualnie dla każdej grupy dostosowując je do możliwości finansowych i zainteresowań grupy. Proszę o kontakt telefoniczny 502 320 069 Bieszczady i okolice oferują dla grup zorganizowanych multum atrakcji, wśród nich są: wycieczki górskie, wycieczki po ścieżkach dydaktycznych, spacery po górskich dolinach, miejscach cennych przyrodniczo, wycieczki rowerowe, spływy kajakowe i na pontonach, jazda konna pod okiem instruktora, bryczki, wozy traperskie, prelekcje, pokazy filmów przyrodniczych, diaporam, warsztaty przyrodnicze, warsztaty kulturowe, warsztaty fotografii przyrodniczej, pokazy ptaków drapieżnych, wizyty w wielu ciekawych miejscach np. hangary na szybowisku w Bezmiechowej, bacówkach z serami Bacówka Nikosa 504 750 254, zwiedzanie muzeów, galerii, cerkwi i dawnych cerkwi, ruin, "zaliczanie" punktów widokowych, nawiedzanie sanktuariów, izby pamięci prymasa Wyszyńskiego, spacer po udostępnionych turystycznie rezerwatach, rejsy statkiem po Jeziorze Solińskim, żaglowanie po Jeziorze Solińskim spotkania z naukowcami, ludźmi kultury, artystami itd. np. przy ognisku, zakup ziół i przypraw u Adama (Numer telefonu do Adama 723 652 669, towar można zamówić drogą pocztową.) itp. Koszt obiadu to w przypadku grup młodzieżowych jest od 15 zł do 25 zł. W tym roku mamy bardzo rozwiniętą ofertę edukacyjną na którą składają się warsztaty i prelekcje: kulturowe, przyrodnicze, związane ze starymi rzemiosłami, fotografii przyrodniczej itd. Cena od 800 zł/grupa warsztaty przyrodniczo-fotograficzne, od 12 zł/os warsztaty pieczenia chleba i proziaków, robienia masła i smażenie konfitur.
Fot. "Gazeta Bieszczadzka" Bóbrka "Galeria Potoki"
Polecam ciekawy artykuł dr Łukasza Bajdy "Powstanie Leskie" http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=249&Itemid=312 Solina i Jezioro Solińskie http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=53&Itemid=291 Bóbrka http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=116&Itemid=146 Myczkowce http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=200&Itemid=207
Fot. Mariusz Strusiewicz Puszczyk uralski
W okolicy współpracuje z nami kilka fajnych miejsc noclegowych, to nie jest reklama ale polecenie współpracujących z nami Koleżanek i Kolegów. Domki Wypoczynkowe "Bieszczadzka osada" w Bóbrce Wszystkim tym, którzy pragną niezapomnianego wypoczynku na terenie Bieszczadów, w okolicy Soliny oferujemy osiem całorocznych domków letniskowych zlokalizowanych w uroczo położonej nad Jeziorem Myczkowieckim Bóbrce. Dolina Sanu posiada wyjątkowe walory klimatyczne, właśnie tu możemy najlepsze warunki solarne w kraju i czyste powietrze nasycone olejkami eterycznymi. Nasze domki leżą pod rezerwatem przyrody "Koziniec", tuż obok słynnego kamieniołomu z tarasem widokowym, tuż obok brzegów Jeziora. Tu nie będziecie nudzić się, w pobliżu mamy Jezioro Solińskie wraz z zaporą, uzdrowisko w Polańczyku, ogród biblijny i ekumeniczny w ośrodku Caritas w Myczkowcach itd. W "Bieszczadzkiej osadzie" chętnie gościmy grupy szkolne. https://www.facebook.com/BieszczadzkaOsada/
Fot. Bieszczadzka osada
Dom Wypoczynkowy "San" w Solinie
Serdecznie zapraszamy na wypoczynek w Solinie o każdej porze roku, osoby indywidualne, rodziny z dziećmi, grupy zorganizowane, wycieczki szkolne. Nasz dom umożliwia wypoczynek w czystym górskim powietrzu i bardzo miłej domowej atmosferze. Doskonale nadaje się do relaksu i oderwania się od miejskiej rzeczywistości. Dom Wypoczynkowy "SAN" jest budynkiem wolostojącym, położonym przy zaporze w pięknym ekologicznie czystym terenie. Zapraszam do Soliny http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=275&Itemid=341 https://www.facebook.com/SanSolina/
Gospodarstwo Agroturystyczne "Za potokiem" w Solinie http://www.za-potokiem.superturystyka.pl/ "Biały Domek" Zwierzyń Wędkarstwo Zakwaterowanie https://www.facebook.com/Bia%C5%82y-Domek-771903806153090/
Fot. Ewa Dudzińska-Szybowska Kruk w rezerwacie "Koziniec"
My na facebooku https://www.facebook.com/grupabieszczady Bieszczady https://www.facebook.com/groups/305179576263122/ Beskid Niski https://www.facebook.com/groups/278404572261928/ , Polska Niezwykła https://www.facebook.com/groups/494010277310428
Fot. Jacek Bis http://jacekbis.blogspot.com/2015/01/abedzie.html
.................
..................
....................
.............
.............
..........
.............
.................
...........
............
...............
............
..........
..............
...............
....................
..............
........
........
.........
|