Informator turystyczny
Szlaki
Przewodnik
Flora i fauna
Aktualności
Bibliografia
Miejscowości
Miejscowości widmo
Ścieżki przyrodnicze
Ścieżki dydaktyczne
Rezerwaty
Karpaty słowackie
Historia
Beskid Niski
Zaloguj
Licznik odwiedzin
![]() | Dziś | 315 |
![]() | Wczoraj | 628 |
![]() | Razem | 3327864 |
Zawoje |
Wpisany przez Mirosław Sworst | |||
Zawoje – wieś położona w Beskidzie Niskim pomiędzy Puławami, a Wernejówką nad lewym dopływem Wisłoka. Lokowane były na prawie wołoskim w 1589 r. Początkowo właścicielami osady byli Sienieńscy. W 1610 r. była tu karczma a karczmarz nazywał się Naszczak i współpracował z beskidnikami. W 1673 r. wieś składała się zaledwie z 5 domów. Z wizytacji dekanalnej w 1761 r. wynika, że cerkiew była wielce podła, mizerna, uboga i zamiast parkanu ostrogiem drewnianym obwiedziona. Posiadała standardowy podły ikonostas, a obraz w ołtarzu wielkim wielce podły, nie nadający się nawet do konserwacji i tak samo została opisana monstrancja. W 1785 r. Zawoje zajmowały 494 ha i miały 180 mieszkańców grekokatolików, pośród których mieszkała jedna rodzina żydowska. Od 1786 r. należały do parochii w Tarnawce.
W 1895 r. 193 morgi lasu należały do Potockich z Rymanowa. Chłopi gospodarzyli na 983 morgach. Do parochii grekokatolickiej w Tarnawce należało ponad 24 ha. Pod koniec XIX wieku (1880 ?) mieszkało w Zawojach 147 mieszkańców a w 1900 r. 254 i liczyły 42 gospodarstwa, zaś w 1931 r. 43 gospodarstwa i 274 mieszkańców. W czasie walk frontowych we wrześniu 1944 r. zniszczeniu uległ tu tylko 1 dom. Do dziś zachowały się bardzo czytelne podmurówki domów, kilka sklepionych kamiennych piwnic, zdziczałe sady. Zachowała się również kamienna podmurówka po drewnianej filialnej cerkwi p.w. Michała Archanioła z 1862 r., przed nią sterta kamieni w miejscu dzwonnicy i cmentarz wokół niej z 12 kamiennymi nagrobkami. Najstarszy nagrobek pochodzi z 1894 r. Cmentarz jest otoczony murem z dzikiego kamienia.
Miejscowość ta jako jedna z nielicznych pozostawiła po sobie bardzo wiele śladów istnienia. Można zobaczyć tam wiele podmurówek domów, kilkanaście piwnic, źródełek z których czerpano wodę do użytku domowego, cerkwisko z przyległym cmentarzem, wiejską drogę. Jeśli ktoś chciałby pozostałości te zobaczyć to należy wybrać się tam w kwietniu zanim roślinność rozwinie się i zasłoni dosłownie wszystko. Słyszałem też taką opowieść, że przed wojną w miejscowości tej ożenił się Polak z Głębokiego, który jako jedyny umiał czytać i pisać, więc wybrano go sołtysem. Pewnej nocy do wsi wszedł jakiś oddział UPA i polecono mu zebrać od mieszkańców żywność: kury, jajka itp. więc sam też coś dał bo jak wyglądałby w oczach sąsiadów. Wychodzący ostatni z banderowców powiedział do niego wtedy po polsku "a ty po co dajesz" - jakież było zdziwienie tego człowieka...
Lat temu 26 leśnicy mieli kładkę przez Wisłok no ale BHP-owiec kazał rozebrać i teraz trzeba przez Wisłok na boso dymać. Tego krzyża z WIG-ówki to ja nigdy nie widziałem, drogi tam nie ma, są tylko pola które kiedyś leśniczy Drybała zalesił a komuna kazała odkrzaczyć bo musiały powstać nowe pola pod uprawę. I służyły leśnikom z hotelu robotniczego dla utrzymania koni pracujących w lesie. Aby dojść do cmentarza trzeba wybrać jedną z dwu dróg. 1) przejechać ostatni most na Wisłoku i z jego biegiem lub przez las dojść do betonowych płyt i nimi do góry
Ta położona na uboczu nieistniejąca miejscowość znajduje się na szlaku kulturowym "Śladami historii wielokulturowość w dolinie Taboru i Wisłoka" wytyczonym przez UG w Rymanowie i Besku w 2011 r. Tablica informacyjna znajduje się nieopodal cmentarza. Wydano też przewodnik o tym samym tytule, można go bezpłatnie otrzymać w informacji w Rymanowie Zdroju.
Fot. Mirosław Sworst
Tekst i zdjęcia przewodnik górski beskidzki Mirosław Sworst
Polecam Jasiel
.................
.........................
...................................
...................
............................
.........................
........................
.........................
..............
.
|