Zaloguj



Licznik odwiedzin

DziśDziś320
WczorajWczoraj628
RazemRazem3327869
Sobień
Wpisany przez Lucyna Beata Pściuk   


Góry Słonne zwane niegdyś Górami Sanockimi to jedno z pasm Gór Sanocko-Turczańskich  to ukochana kraina mego dzieciństwa.Tak naprawdę powinny nazywać się Górami Słonymi, geografowie austriaccy (byliśmy częścią Galicji i Lodomerii), którzy jako pierwsi robili tutaj mapy zniekształcili nazwę. Pasmo swoją pierwotną nazwę wzięły od salin - źródeł  solnych wykorzystywanych tu przez wieki. To właśnie tu rozpoczynały się słynne  ruskie saliny. Geografowie sprzeczają się na ich temat, jest  na przykład kilka wersji, którędy przebiegają ich granice. Mnie uczono, że ciągną się pomiędzy doliną Sanu w okolicy Dębowca, a doliną Olszanki w Olszanicy. Pod względem przyrodniczym, krajoznawczym, kulturowym to cymes.

 

Fot. Robert Mosoń

Sobień, Góry Słonne, Robert Mosoń,

 

Jak Góry Słonne to i kota 451, czyli Sobień. To dziwne ale o tym jednym z najbardziej znanych zakątków Podkarpacia niewiele wiemy.

 

Fot. Robert Mosoń

 

Na stronach internetowych, w publikacjach jest bardzo dużo nieścisłości, błędów. Jest to związane z tym, że nie mamy zapisków historiograficznych dotyczących tego ośrodka administracyjno-rezydencyjnego rodu Kmitów. Możemy opierać się przede wszystkim na badaniach archeologicznych sondażowych prowadzonych w latach 1938-39 przez T. Żurowskiego, a następnie po II wojnie św. przez Andrzeja Żaki i J. Janowskiego. Najwięcej informacji zgromadził w czasie trzech sezonów badawczych (1965-67) T. Żurowski.
Wyniki tych badań zostały opublikowane w formie sprawozdań.

 

Fot. Robert Mosoń

 

Kiedy powstał tu pierwszy obiekt obronny nie wiadomo. W czasie pierwszych prac jeszcze przedwojennych odkryto tu stanowisko odlewnika żelaza z okresu wpływów rzymskich. Pierwsza konstrukcja drewniana powstała najprawdopodobniej jeszcze za czasów panowania książąt ruskich, być może w XI w. Najstarsza część baszty murowej być może została wzniesiona w XIII w.

 

Fot. Agnieszka Mosoń


Na pewno wykorzystano tu doskonałą linię obrony o charakterze naturalnym czyli strome wzniesienie dominujące nad okolicą otoczone z trzech stron przez potok Sobieńka i San (potok wpadał do rzeki u podnóża góry). Była tu także bardzo dobra dostępność materiałów budowlanych. Warownia strzegła ważnego szlaku handlowego, ponad to była położona na terenie styku wpływów politycznych i gospodarczych trzech państw: Rusi, Węgier i Polski. Czy Sobień został wzniesiony przez Węgrów? Tego nie wiemy. Wg T. Żurowskiego są widoczne wpływy węgierskie w typie budowli murowanej. Jest to: niwelacja terenu czyli ścięcie wierzchnich skał garbu i sztuczne uformowanie wzgórza. Materiał otrzymamy z niwelacji został użyty do wzniesienia konstrukcji obronnych.

 

Fot. Agnieszka Mosoń



Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1415 r. Był już około 14 lat we władaniu rodu Kmitów. Nie był ośrodkiem władzy dominalnej ale centrum dyspozycyjno-organizacyjnym dla otaczającego go zaplecza osadniczego zwanego państwem sobiańskim.

Fot. Robert Mosoń

Sobień, rezerwat, Załuż

Następna informacja, która nie ma potwierdzenia w źródłach to ta iz zamek został zniszczony przez Węgrów. Najazd w 1474 r nie dotarł do tej części ziemi sanockiej. W latach 30-tych XVI w nastąpił powolny upadek warowni przede wszystkim z powodu utraty znaczenia traktu handlowego i z powodu niemożliwości dalszej rozbudowy ze względu na rozmiary wzgórza zamkowego.

 

Fot. Robert Mosoń

Sobień, Góry Słonne, Robert Mosoń,

 

Wszystkim zainteresowanym polecam znakomity artykuł Renaty Trawki "Zamek Sobień jako ośrodek administracyjno-rezydencjalny rodziny Kmitów" opublikowany w roczniku regionalnym "Kresy południowo-wschodnie 2004" i "Sobień nad Sanem" T. Żurowskiego w "Sprawozdaniach Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego" 1965, 1966, 1967.

 

Fot. Marek Kusiak Lilia złotogłów


 

Z Sobieniem jest związana jedna z najbardziej kontrowersyjnych królowych polskich Elżbieta z Pilczy, trzecia żona Jagiełły. Była bardzo wyrazistą postacią o niecodziennym życiorysie. Córka Ottona z Pilczy i Jadwigi była jedną z najpiękniejszych i najzamożniejszych panien na wydaniu w owym czasie. Tak o niej pisał Marcin Bielski w "Kronice Polski": "Król miał nieprzyjaciela gonić, wolał tymczasem weselić się w Sanoku. Aby jeszcze był młodą pojął, ale babę, Helżbietę, córkę Ottona z Pilicy, Wojewody Sandomierskiego, którą przed tem uniósł jeden Morawczyk, a potem mu ją drugi wyrwał, potem zaś była z Granowskim, Kasztelanem Nakielskim. Taż królowi nie wiedzieć z czego się spodobała, bo już stara była i wyschła od suchot, tak ludzie rozumieli, że go zaczarowała...".

 

Fot. Robert Mosoń

Sobień, rezerwat

 

"Ta "maciora połogami wykończona" jak pisał o niej Ciołek poślubiła 2 maja 1417 r. w Sanoku króla. Ich uczta weselna i noc poślubna odbyła się na Sobieniu. Ten królewski mariaż wywołał skandal. Parze królewskiej zarzucono m.in kazirodztwo. Wprawdzie duchowe (Jadwiga matka Elżbiety była matką chrzestną króla) ale mimo to musiano uzyskać dyspensę papieża przed koronacją. Małżeństwo było szczęśliwe mimo tego, że królowa była powszechnie znienawidzoną. Umarła dokładnie w trzy lata po poślubieniu króla. Długosz zanotował iż jej pogrzeb przypominał wesele tak ludzie cieszyli się z powodu jej odejścia.
Nie wiadomo czy król poślubił ją z miłości czy dla pieniędzy. Warto zaglądnąć do biografii "Królowa Elżbieta z Pilczy i Łańcuta" autorstwa Marii Nitkiewicz.

 

Fot. Robert Mosoń

 

Dostępność turystyczna góry Sobień.
Szlak pieszy zielony łącznik Załuż-Góry Słonne-Przysłup 658 jest moim zdaniem atrakcyjny. Ma 4 km długości, czas przejścia 1.30 m. Jest łatwy, pierwszy odcinek ciekawy pod względem krajobrazowym i krajoznawczym (bunkry Linii Mołotowa, zamek, panorama na dolinę Sanu), a potem dość nużący, gdyż wiedzie drogą zrywkową, a potem lasem.

 

Fot. Robert Mosoń Panorama na Łukawicę

 

Można nim dojść do szlaku czerwonego Sanok-Przemyśl (trasa dobrze oznakowana) lub do szlaku żółtego Lesko-Góry Słonne (bardzo kiepsko wyznaczonego aczkolwiek atrakcyjnego, gdyż wiedzie przez legendarną "Złotą Górę" tak lotnicy nazywają szybowisko w Bezmiechowej).
Góry Słonne to raj na rowerzystów. Obok góry Sobień przebiega dwa szlaki rowerowe: Gminy Lesko "Góry Słonne" i "Szlak nadsańskich umocnień".

 

Fot. Robert Mosoń

 

W pobliżu wytyczono szlak szwejkowski i szlak ikon doliny Sanu.
Na razie zajmę się tym pierwszym Lesko-Łukawica-Załuż-Tyrawa Wołoska-Rakowa-Paszowa-Wańkowa-Olszanica-Uherce Mineralne-Glinne-Lesko, moim zdaniem co najmniej godnym polecenia. Mogą go sforsować ludzie o dość dobrej kondycji, należy uważać tylko na wzmożony ruch samochodowy. Najtrudniejszy odcinek to przepiękne serpentyny długości 4,5 km wiodące na Słonną. Trasa liczy 54 km, istnieje możliwość dwukrotnej modyfikacji szlaku. Suma podjazdów 470m, nawierzchnia dobra, asfaltowa.

 

Fot. Robert Mosoń


Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna "Na górze Sobień" była jedną  z najciekawszych na naszym terenie. Kiedyś była perfekcyjnie zrobiona, teraz niestety cała infrastruktura: schodki, kładki, pomosty została zniszczona. Miała  kształt 3 km pętli zaczynającej się i kończącej się na parkingu pod Sobieniem. Przejście nią na niektórych odcinkach były trudne dlatego też grupy mogły nią wędrować nieliczne, liczące do 20 osób grupy, a dzieci do 12 lat mogły spacerować pod opieką dorosłych. Obowiązkowe obuwie górskie, ewentualnie sportowe. Czas przejścia około 2 godz, 7 przystanków. W czasie opadów i po deszczu nie zalecano  korzystania z infrastruktury ścieżki. Dlaczego były takie wymogi? Trasa była mocno zróżnicowana, wiodła przez wąwozy, mocno wycięte doliny potoków nad którymi przerzucono kładki, strome, błotniste stoki (ułatwiają przejście wycięte w w kłodach drzew stopnie).  Pozostał tylko mały fragment ścieżki wiodący z parkingi do platformy widokowej. Jest to częściowo teren rezerwatu więc jesteśmy zobligowani do odpowiedniego zachowania.

 

Fot. Agnieszka Mosoń

 

Został wydany przez Zarząd Zespołu Parków Krajobrazowych w Przemyślu bezpłatny przewodnik po ścieżce "Na górze Sobień" .

Tytuł: "Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna "Na górze Sobień" Krzysztof Jurczak

"Przystanek nr 4
Tablica przystankowa informuje nas o podziale powierzchniowym stosowanym w lasach. Kompleksy leśne w leśnictwach podzielone są na oddziały ze względów gospodarczych (ozn. numerami), a te składają się z wydzieleń wyznaczonych ze względów przyrodniczych (dominujący gatunek drzew, wiek, siedlisko itp). Na przystanku tym obserwujemy dorodny drzewostan o właściwym składzie gatunkowym, pełnym zwarciu i dobrej kondycji zdrowotnej. Ścieżka biegnąca dalej do przystanku 5 wiedzie w terenie o zróżnicowanej rzeźbie ternu.

Uwaga - rozpoczynający się odcinek jest bardzo niebezpieczny do przejścia, bądź ostrożny!


Na trasie mijamy strome jary, podejścia, skarpy, przechodzimy przez wiszące kładki.
W runie bogata roślinność: śledziennica skrętolistna,lilia złotogłów.
wilczomlecz migdałolistny, zawilec gajowy, lepiężnik i kępy widłaka jałowcowatego. Po trudnym odcinku osiągamy przystanek nr 5 (Platforma)."

 

Fot. Robert Mosoń

 

Pod górą Sobień znajduje się piękne uroczysko leżące pomiędzy torami, jezdnią,   znajdująca się w zagłębieniu dolinkę zagospodarowały sobie bobry. Kilka lat temu wykopały  nory w poboczu drogi, powstało usuwisko, które dość szybko ustabilizowano. W chwili obecnej mamy tam starą olszynkę karpacką rosnącą w wodzie. Po drugiej stronie drogi są łęgi z dużym udziałem wierzby. Całość wygląda bardzo malowniczo, mi bardzo podobają się łany pióropuszników strusich i rosnące na skraju uroczyska wspinające się po drzewach kolumny kwitnących bluszczy.

 

Fot. Robert Mosoń

 

Rezerwat znajduje się na terenie Parku Krajobrazowego Gór Słonnych - w założeniach miał być otuliną projektowanego Turnickiego Parku Narodowego. PK Gór Słonnych powstał w 1992 r. na obszarze części Gór Sanocko-Turczańskich, nazwę swoją wziął od jednego z pasm górskich tego mezoregionu. Pod względem przyrodniczym, kulturowym teren parku jest niezmiernie ciekawy. To część Karpat Wschodnich z bogatą szatą roślinną - stwierdzono tu ok. 900 gatunków roślin naczyniowych i ostojami w których żyją m.in. wielkie ssaki puszczańskie: wilk, niedźwiedź, ryś. Więcej o PK Gór Słonnych możecie przeczytać tu - ta prezentacja cieszy się wyjątkową popularnością.

http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=189&Itemid=197

 

Fot. Robert Mosoń

Góra Sobień, bieszczadzkie rezerwaty, wycieczki po Bieszczadach,

 

Tam cenny przyrodniczo obszar musi być objęty Europejską Siecią Ekologiczną Natura 2000. No i jest. Rezerwat przynależy do obszaru specjalnej ochrony ptaków Góry Słonne (PLB 180003) - jest tu wyznaczone kryterium ostoi dla 18 gatunków, 21 gatunków z załącznika I Dyrektywy ptasiej tutaj gniazduje i wyprowadza młode, a 7 gatunków jest widzianych na przelotach. Ta część Gór Sanocko-Turczańskich to także specjalny obszar ochrony siedlisk Góry Słonne (PLH 180013) - występuje tu 7 typów siedlisk przyrodniczych z załącznika i Dyrektywy siedliskowej, bytuje 12 gatunków zwierząt z załącznika II. Obszar chroni siedliska leśne i nieleśne istotne dla ochrony wielu ginących gatunków.

 

Fot. Mariusz Strusiewicz Sóweczka

 

Dziś chciałabym zająć się czymś atrakcyjnym, a jeszcze do końca nieodkrytym. Mówię o pozostałości Linii Mołotowa, schronach bojowych sowieckiej linii umocnień. Dzięki staraniom Kolegów z sanockiej promocji miasta wytyczono bardzo ciekawą trasę rowerową "Szlak nadsańskich umocnień". Wiedzie on doliną Sanu przez południową część obszaru Przemyskiego Rejonu Umocnień. Zaczyna się w Bóbrce, a kończy w Bachowie. Jest dobrze oznakowany, do pozostałości po umocnieniach można dojść lub czasami dojechać na rowerze ścieżynami. Należy pamiętać o jednym. Bunkry na szlaku są niezabezpieczone, wchodzenie do ich wnętrza grozi zdrowiu lub życiu człowieka. Eksploracja tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność. Szlak prowadzi nie tylko po Linii Mołotowa ale także pokazuje graniczne umocnienia niemieckie. Można także dzięki niemu zwiedzić cmentarze żołnierskie z II wojny św, pozostałości po strażnicach granicznych i punktach obserwacyjnych.

 

Fot. Tomek Pudzianowski Częsty mieszkaniec bunkrów żmija zygzakowata

 

Jesteśmy pod górą Sobień, na terenie Załuża. Znajduje się tu 14 pozostałości po schronach bojowych , półkanonierach. Pod samym Sobieniem są dwa. Bardzo łatwo do nich dotrzeć. Jeden jest tuż obok drogi wiodącej do Leska. To dawny "żelbetowy schron bojowy do ognia bocznego, dwukondygnacyjny, wieloizbowy, dwustrzelnicowy, zachowana pozostałość peryskopu". Został wysadzony, zachowany w 30 %. Obok nad torami można zobaczyć półkanionierę artyleryjską . Została także wysadzona, "wymiary bunkra ok 6-8, fragmenty rozrzucone w promieniu około 20-30 m. drabinka stalowa w ścianie bunkra. Pozostałość rowu diamentowego".
Oczywiście posiłkowałam się przewodnikiem napisanym przez Kolegów Przewodników Roberta Bańkosza i Pawła Wójcika oraz Krzysztofa Plamowskiego i Arkadiusza Komskiego "Linia Mołotowa Przewodnik po rowerowym "Szlaku nadsańskich umocnień". Jest to bezpłatne wydawnictwo, mówiąc wprost trudno osiągalne. Przewodnik cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że najprawdopodobniej zostanie wznowiony komercyjnie.
Wszystkim zainteresowanym polecam stronę Pawła Wójcika
http://www.liniamolotowa.podkarpacie24.pl Ciekawostka: na stronie są umieszczone archiwalne zdjęcia umocnień autorstwa jednego z najbardziej znanych współczesnych malarzy polskich Beksińskiego.

 

Fot. Paweł Wójcik Jedno z 2 stanowisk Ł-17 – bez jarzm kulistych u stóp góry Sobień.

Linia Mołotowa, Sobień, Paweł Wójcik,

 

Opracowanie Lucyna Beata Pściuk przewodnik górski,pilot wycieczek 502 320 069

Polecam nasze usługi przewodnickie - cena  od 250 zł netto, od 350 brutto  faktura VAT. Programy wycieczki przygotowuję indywidualnie dla każdej grupy dostosowując je do możliwości finansowych i zainteresowań grupy. Proszę o kontakt telefoniczny 502 320 069 Bieszczady i okolice oferują dla grup zorganizowanych multum atrakcji, wśród nich są: wycieczki górskie, wycieczki po ścieżkach dydaktycznych, spacery po górskich dolinach, miejscach cennych przyrodniczo, wycieczki rowerowe, spływy kajakowe  i na pontonach, jazda konna pod okiem instruktora, bryczki, wozy traperskie, prelekcje, pokazy filmów przyrodniczych, diaporam,  warsztaty przyrodnicze, warsztaty kulturowe, warsztaty fotografii przyrodniczej, pokazy ptaków drapieżnych, wizyty w wielu ciekawych miejscach np. hangary na szybowisku w Bezmiechowej, bacówkach z serami Bacówka Nikosa 504 750 254, zwiedzanie muzeów,  galerii, cerkwi i dawnych cerkwi,  ruin, "zaliczanie" punktów widokowych, nawiedzanie sanktuariów, izby pamięci prymasa Wyszyńskiego, spacer po udostępnionych turystycznie rezerwatach, rejsy statkiem  po Jeziorze Solińskim, żaglowanie po Jeziorze Solińskim spotkania z naukowcami, ludźmi kultury, artystami itd. np. przy ognisku, zakup ziół i przypraw u Adama (Numer telefonu do Adama 723 652 669, towar można zamówić drogą pocztową.) itp. Koszt obiadu to w przypadku grup młodzieżowych jest od 15 zł do 25 zł. W tym roku mamy bardzo rozwiniętą ofertę edukacyjną na którą składają się warsztaty i prelekcje: kulturowe, przyrodnicze, związane ze starymi rzemiosłami, fotografii przyrodniczej itd. Cena od 800 zł/grupa warsztaty przyrodniczo-fotograficzne, od 12 zł/os warsztaty pieczenia chleba i proziaków, robienia masła i smażenie konfitur.

 

Fot. Robert Mosoń

 

Polecam

Park Krajobrazowy Gór Słonnych

http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=189&Itemid=197

Rezerwat Dyrbek

http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=196&Itemid=203

Bezmiechowa

http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=70&Itemid=75

 

Fot. Robert Mosoń Szybowisko w Bezmiechowej

 

My na facebooku

Bieszczady forum https://www.facebook.com/groups/grupa.bieszczady/
Beskid Niski forum https://www.facebook.com/groups/278404572261928/
Polska niezwykła https://www.facebook.com/groups/494010277310428/
Bieszczady noclegi https://www.facebook.com/groups/403982863019427/
Grupa Bieszczady https://www.facebook.com/grupabieszczady

 

Fot. Tomek Pudzianowski