Ścieżka edukacyjna im. Mirosława Poliszczuka Ścieżka edukacyjna im. Mirosława Poliszczuka wiedzie wokół miejscowości Ulicz przez południową część pasma Nartaz będącego częścią Bukovskich vrchów. Ta ścieżka to jedyny szlak wiodący przez to pasmo położone zarówno po stronie słowackiej jak i ukraińskiej. Ma kształt pętli, zaczyna się i kończy przy budynku UG, czas przejścia to ponad 4 godziny, trasa dla początkujących turystów średniotrudna, suma przewyższeń 277 m. Liczy sobie 10 przystanków, posiada dobrą infrastrukturę szlakową w postaci mostku na Uliczce, wiat, platformy widokowej na na Holicy na wysokości 538 m n.p.m., tablic informacyjnych.
Ścieżka jest poświęcona Mirosławowi Poliszczukowi (1909-1997) leśnikowi,wielkiemu miłośnikowi Karpat Wschodnich, założycielowi pierwszej we wschodniej Słowacji organizacji, której celem była ochrona przyrody, pracownikowi CHKO Vychodne Karpaty. To on przyczynił się do skutecznej ochrony pralasów w rezerwatach Stuźica, Rabia Skala, Plasza i Rożok. Urodził się 27.5. 1909 r na dzisiejszej Ukrainie, studia skończył we Lwowie. w 1945 r. przeniósł się wraz ze swoją rodziną na Słowację, od 1950 r. pracował jako główny inżynier leśnictwa w Uliczu, tu w 1965 r. założył stowarzyszenie "obrońców przyrody" działające przy Muzeum Narodowym w Pradze, został pochowany w Uliczu. W tej miejscowości znajduje się jego pomnik - duży głaz z tablicą pamiątkową. Wędrując tą trasą możemy poznać nie tylko przyrodę PN Połoniny ale także zapoznać się z historią okolicy. Ścieżka bowiem wiedzie obok murowanej, neobarokowej cerkwi z 1867 r., polichromie z 1887 r., cmentarza z I wojny św. na którym pochowano 71 żołnierzy, w tym gen. Mikołaja Mikołajewicza Murbucha, upamiętnienia Rudolfa Winera (1907-1942), organizatora strajku pracowników leśnych w 1934 r. (został zamordowany przez węgierskich faszystów w Użgorodzie), w pałacyku z XVIII w. prowadzi tzw, drogą hrabiowską przez park dworski - ładna aleja dębowa w pasmo Nartazu.
Ładne panoramy są z Wysokiego Nartazu (545 m n.p.m.) i z Holicy (538 m.n.p.m.) - widok na Wyhrolat, Bukovskie vrchy, ukraiński Użański Park Narodowy, zahacza też i na polska stronę - Kińczyk Bukowski, Przełęcz Użocka. Pasmo Nastazu było miejscem ukrywania się 50 osobowej drużyny przesłynnego herszta zbójnickiego Fedora Hlavatego, Rusina urodzonego w Ruskiej Woli - Nasti. Jest on zaliczany do grona najsłynniejszych zbójników, jego sława przewyższała sławę Janosika i Oleksy Dobosza razem wziętych. Działał on na terenie przygranicznym, rabował na obszarze dzisiejszej Słowacji i Polski w XV w. , w skład drużyny wchodzili poddani "humenskiego państwa". Szczególnie aktywnie działał w latach 1492-1495, wsławił się pogróżkami skierowanymi do rajców Bardejowa, za powiedzenie jego dwóch kamratów Timka i Vlaska zażądał okupu w wysokości 400 złotych, grodził w razie nie wpłacenia okupu spaleniem miasta . W muzeum w Bardejowie (kopia w muzeum ukraińskim w Świdniku) zachował się ten list z 12 lipca 1493 r. nazywany pierwszym karpackim komiksem - ?Vy zly a nespravedlivy lude Bardiowcy, vy ste naszych bratow daly zveszaty, ludy dobrich a nevinnich, jako mordere necnotlyvy, ktory any vam, ani zadnomu nicz nebili vinni. A pretos, gestli nam priatelom a rodovi ich za nich nepolozite czeteri sta zolotich ve zoloce do troch nedeli v klastore v Mogili v Cracova alebo v cartysov v Lechniczi, tedi na vaszych hordlech y na vaszym ymaniv y na vaszich podanich se bvd dvlvho, bvd cratko takto se mstiti budemy pocvd naszeho rodv stava. Tot list pysan s hor dzen svateho Jacvba? Poniżej były rysunki przedstawiające pożar miasta, szubienicę, rusznicę,szabli i nazwy złupionych przez bandę miast: Orawy, Murania, Dunagesz, Sanoka, Rymanowa i Przemyśla. Działalność tołhaji na szlakach handlowych zahamowała handel na szlakach wiodących do Polski dlatego też mieszczanie Koszyc wynajęli 400 zbrojnych za sumę 1600 denarów aby pojmali zbójników. Tylko w legendach zbójnicy rabują bogatych aby obdarowywać biednych, w rzeczywistości wszyscy ci, którzy mieli jakikolwiek dobytek obawiali się napadów. Drużyna przeważnie po większym rabunku i na okres zimowy chroniła się w Polsce. Fedot Hlavaty został pojmany w w 1495 r. i stracony w Trebieszowie. Pozostała legenda o jego skarbach schowanych gdzieś na stokach Nastazu, a być może tam gdzie przeważnie chronił się czyli w okolicach Stakcina, Ruskiej Wolovej, Viekiej Polany. Pod wzgórzem Kopyto przy studni znajduje się jest bałwan z hieroglifami? (nie potrafię tego przetłumaczyć, a nie byłam tam i nie widziałam), ponoć tu znajduje się zbójnicki skarb. Opracowałam na podstawie wykładu pracownika PN Połoniny pani Ivety Buralowej, przewodnika "Naucny chodnik Miroslava Poliscuka" i informatora dla nauczycieli " Żijem pod Poloninami żijem tu sad". Niestety, nie mam słowackich czcionek, przepraszam za błędy.

|